piątek, 29 sierpnia 2014

John Flanagan "Zwiadowcy Ziemia suta lodem" czyli mimo, iż nudne to ciekawe.

Kolejna część zwiadowców wpadła w moje łapki już dość dawno, ale z racji braku komputera na wakacjach post o mojej lekturze z początku sierpnia pojawia się teraz! ;P

Kolejna część "Zwiadowców" opowiada o losach Evanlyn (księżniczki Cassandry pod przykrywką) oraz Willa wziętych w niewolę przez Skandian oraz o trwającej wyprawie ratunkowej Halta oraz Horaca.
Oczywiście celem tej wyprawy jest uratowanie księżniczki i ucznia zwiadowcy. Jednak w tej, i tak trudnej wędrówce przeszkadzają  rycerze-rabusie, którzy żądają pieniędzy za przekroczenie drobnych mostków i dróg. A niewolnicy czekają. Will popada w uzależnienie. Niebezpieczne ziele cieplaka bierze go w swoje posiadanie. Długie oczekiwanie w tym uzależnieniu może go zabić. Na szczęście pomoc nadeszła. Jednak nadeszła z najmniej oczekiwanej strony.

Muszę się do czegoś przyznać... Nudziłam się. Nudziłam się jak diabli. Ale gdy już dobrnęłam do końca miałam wrażenie, że książka mi się podobała... I co ja mam teraz o niej napisać? Moim zdaniem to jedna z gorszych książek z serii o zwiadowcach. Akcja była i owszem ale ciągnęła się bardzo powoli. Ale mimo wszystko i tak nie jest to książka z rodzaju złych. Podobała mi się na swój sposób.

Moja ocena: 7/10

Valancy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz